Hamouda i jego kuzyn to palestyńscy Beduini, mieszkający na Zachodnim Brzegu. Działają w podziemiu, przewożąc nielegalnie przez granicę Palestyńczyków, którzy nie kwalifikują się do otrzymania izraelskiego pozwolenia na pracę. Jest ich wielu, bo Izrael pozwala na pracę tylko żonatym głowom rodzin, z co najmniej jednym dzieckiem, postrzegając samotnych mężczyzn jako potencjalne zagrożenie. Zmusza to dziesiątki tysięcy młodych Palestyńczyków do nielegalnego szukania pracy w sąsiednim kraju, bo tylko w ten sposób mogą zarobić na ślub i dom. Kuzyni sporo ryzykują, bo przemyt przez silnie strzeżoną granicę grozi więzieniem. Nie mają jednak wyjścia – mają na utrzymaniu rodzinę. Film dokumentuje trudy życia pod okupacją i walkę o przeżycie w świecie, który z dnia na dzień staje się coraz bardziej niebezpieczny.
„Kierowcy diabła” przypomina stylistyką kino akcji z lat 70. XX wieku. To surowy, choć pełen emocji, kręcony przez osiem lat kamerą z ręki, obraz ludzi wobec konfliktu, którego końca nie widać.