W wieku 13 lat Roma stał się symbolem ukraińskiego Majdanu z 2014 roku. Rzucał kamieniami, koktajlami Mołotowa, wskazywał błyskawicznie, gdzie kryją się snajperzy. Pierwszy raz w życiu był szanowany i czuł się potrzebny. Pod wojskową kurtką i okularami słonecznymi krył smutek z powodu braku rodziców.
Dziś znowu żyje na ulicy z zapalniczką i nożem w kieszeni. Jako 18-latek został wyrzucony z internatu i mieszkał razem ze starszym bratem, kryminalistą, w małej miejscowości Jahotyń pod Kijowem. Obserwujemy Romę i jego rozrzuconą po świecie rodzinę przez siedem lat. Czy ma jeszcze szansę przezwyciężyć traumy dzieciństwa i zacząć normalne życie, zanim będzie za późno?