Salon fryzjerski Saïda w Tunisie nie jest zwykłym miejscem. Dla kobiet, które zgromadziły się tam w przededniu wyborów prezydenckich w 2019 roku, to bezpieczna przestrzeń, żeby porozmawiać o swoim życiu, sytuacji w kraju i nadziei na równość płciową.
Niestety, demokratyczne przemiany polityczne nie przekładają się tak szybko na realną zmianę mentalności społecznej. Czy w Tunezji w końcu nadejdzie czas kobiet? Ile czasu to zajmie? W wypełnionym klientkami i duchem kobiecej solidarności salonie padają bardzo ważne pytania na temat rzeczywistości, w której żyją.
To zabójstwo wstrząsnęło portugalskim społeczeństwem w 2006 roku. Uzależniona od narkotyków, transpłciowa pracownica seksualna żyjąca z HIV i w kryzysie bezdomności, Gisberta Salce Jr była przez kilka dni brutalnie torturowana, gwałcona i ostatecznie została zamordowana przez grupę czternastu nastolatków w Porto.
Jak doszło do tego aktu wyjątkowego okrucieństwa? Czy służby państwowe naprawdę interesują się i dbają o bezpieczeństwo osób wykluczonych? W animacji, pozwalającej ukryć tożsamość bohaterów_ek, oprócz transpłciowych przyjaciółek Gisberty pojawia się także dwóch chłopców, którzy brali udział w tych mrożących krew w żyłach wydarzeniach. Opowiadają o nakręcającej się stopniowo spirali przemocy i rosnącym poczuciu bezkarności swoich rówieśników.
San Zaw Htway jest symbolem niestrudzonej walki o wolność słowa w Mjanmie. W 1999 roku został skazany na 36 lat więzienia za polityczny aktywizm i zaangażowanie w ruchach studenckich. Po 12 latach, kiedy zmieniły się rządy, odzyskał wolność. Niestety dzisiaj sprawy znów nie mają się dobrze.
W 2021 roku doszło do kolejnego brutalnego militarnego przewrotu, który krwawo stłumił protesty. Teraz aktywiści i polityczni więźniowie piszą listy do nieżyjącego już Sana, szukając ukojenia. Widzą w nim bohatera, który nigdy nie porzucił swoich poglądów, mimo wielu lat spędzonych za więziennymi murami. W filmie pojawiają się zarówno prywatne nagrania słynnego aktywisty, jak również szokujące obrazy z niedawnych protestów przeciwko reżimowi.
W wielu miejscach Afryki ciała osób żyjących z albinizmem mają swoją konkretną cenę – 75 000 dolarów. Z tego powodu ich życie jest nieustannie zagrożone.
Niedorzeczna wiara w nadprzyrodzone właściwości organów i skóry osób, które nie mają pigmentu w swoim ciele, powoduje okropne cierpienie. Zdarza się, że napaści nie kończą się śmiercią, ale okaleczeniem – na przykład pozbawieniem ręki czy nogi. Wyznania prześladowanych osób połączone są w filmie z animowanymi, niedosłownymi rekonstrukcjami przerażających wydarzeń, o których opowiadają.
Film oddaje głos tym, którzy rzadko mają okazję wypowiadać się w swoim imieniu – tłumaczom pracującym w Międzynarodowym Trybunale Karnym w Hadze, przy sprawach dotyczących krajów byłej Jugosławii.
Jako osoby tam urodzone i wychowane pamiętają wojnę z lat 90-tych XX wieku, co stawia ich w surrealistycznej pozycji. Aby profesjonalnie wykonać swoją pracę, muszą zdusić własne wspomnienia i emocje pojawiające się w konfrontacji z zeznaniami ofiar, z którymi się identyfikują i katów oskarżonych o zbrodnie wojenne. Będąc na miejscu, muszą pozostać niejako nieobecni. Zbliżają się do świadków, ale jednocześnie zachowują dystans. Muszą mówić, w rzeczywistości będąc niemymi. Na co dzień mierzą się ze sprzecznością pomiędzy burzą, targającą nimi wewnątrz i chłodną fasadą, którą muszą zachować dla otoczenia.